🐴 Dzienniczek Siostry Faustyny Zeszyt 2
W adaptacji pominięto wiersze, teksty niektórych modlitw (np. nowenny, wezwania do Miłosierdzia Bożego) czy inne teksty, mniej znaczące dla życia, misji i duchowości św. Siostry Faustyny. „Dzienniczek” czyta s. Elżbieta Siepak ZMBM. Nagranie pierwotnie było przygotowane dla rozgłośni radiowych w latach 90. XX wieku.
Dziękuję Bożej Opatrzności za to, że w 1985 roku „Dzienniczek” siostry Faustyny trafił do moich rąk. Pokazała mi go siostra orionistka Ignacja. W tamtych latach nic nie wiedziałam ani o siostrze Faustynie, ani o „Dzienniczku”. Pan Jezus sam chciał się nam objawić. To było coś niezwykłego.
Pełna wersja dzienniczka do kupienia na stronie Empikhttps://www.empik.com/dzienniczek-sw-siostry-faustyny-sw-siostra-faustyna,p1209711227,ksiazka-pPełna wer
Dzienniczek św. Siostry Faustyny. Dzienniczek św. Siostry Faustyny to najczęściej tłumaczone polskie dzieło na świecie, ale przede wszystkim to perełka literatury mistycznej. Polska święta opisała w nim swoje niezwykle głębokie życie duchowe, sięgające samych szczytów zjednoczenia z Bogiem w zaślubinach mistycznych, głębię
RYSZARD, 2023-11-13 Dziękuję, Jezu i św. Faustyny, za łaskę wiary. Za małżeństwo i czworo dzieci. Za zdrowienie Kuby po wypadku z 11.06., za terapeutów, lekarzy, ofiarodawców świeckich i księży i siostry zakonne, także ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.
Już jest "Dzienniczek" Świętej Siostry Faustyny w formie plików mp3 do pobrania. Audiobook przygotowany przez Fundację Divine Mercy przy współpracy ze Zgromadzeniem Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia ukazał się w nowej formie. Dzienniczek Św. Faustyny - Audiobook MP3.
Lista produktów kategorii Dzienniczek Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies . Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
xJAt. "Żądam czci dla miłosierdzia Mojego od wszelkiego stworzenia" (Dz 1572). "W ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia Mojego; szczęśliwa dusza, która przez całe życie zanurzała się w zdroju miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość. (Dz 1075). "Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosiedziem swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. ... Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez glos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiajac ich samym sobie i daję im czego pragną" (Dz 1728). "Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosiedzia (tj. w Sakramencie Pokuty); tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawiać dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nedzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładajaca się i choćby po ludzku nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale już będzie za póżno" (Dz 1448). "Duszo w ciemnościach pogrążona, nie rozpaczaj, nie wszystko jeszcze stracone, wejdź w rozmowę z Bogiem swoim, ktory jest miłością i milosierdziem samym" (Dz 1486). "Wiedz, duszo, że wszystkie grzechy twoje nie zraniły Mi tak tak boleśnie serca, jak twoja obecna nieufność; po tylu wysiłkach Mojej miłości i miłosierdzia nie dowierzasz Mojej dobroci" (Dz 1486). "Wiedz, ile razy przychodzisz do Mnie uniżając się i prosisz o przebaczenie, tyle razy wylewam ogrom łask na twą duszę, a niedoskonałość twoja niknie przede Mną, a widzę tylko twą miłość i pokorę; nic nie tracisz, ale wiele zyskujesz" (Dz 1293). "Niech nikt nie watpi o dobroci Bożej; chocby grzechy jego były jak noc czarna, miłosierdzie Boże mocniejsze jest niż nędza nasza. Jednego trzeba, aby grzesznik uchylił choć trochę drzwi seca swego na promień łaski miłosierdzia Bożego, a resztę już Bóg dopełni" (Dz 1507). "Jestem miłosierdziem samym dla duszy skruszonej. Największa nędza duszy nie zapala Mnie gniewem, ale się wzrusza serce Moje dla niej miłosierdziem wielkim" (Dz 1739). "Prędzej niebo i ziemia obróciłyby się w nicość, aniżeliby duszę ufającą nie ogarnęło miłosierdzie Moje" (Dz 1777). "Gdy dusza ujrzy i pozna ciężkość swych grzechów , gdy się odsłoni przed jej oczyma duszy cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona Mojego miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej matki. Dusze te mają pierwszeństwo do Mojego miłosierdzia. Powiedz, że żadna dusza, która wzywała miłosierdzia Mojego, nie zawiodła się ani nie doznała zawstydzenia" (Dz 1541). "Nie tylko bierz te łaski dla siebie, ale i dla bliźnich, to jest zachęcaj dusze, z którymi się stykasz, do ufności w nieskończone miłosierdzie Moje. O jak bardzo kocham dusze, które mi zupełnie zaufały - wszystko im uczynię" (Dz 294). "Niech żadna dusza nie wątpi, chociażby była najnędzniejsza, póki żyje - każda może się stać wielką świętą, bo wielka jest moc łaski Bożej. Od nas zależy tylko nie stawiać oporu działaniu Bożemu" (Dz 283). "O, jak bardzo Mnie rani niedowierzanie duszy. Taka dusza wyznaje, że jestem święty i sprawiedliwy, a nie wierzy , że jestem miłosierdziem, nie dowierza dobroci Mojej. I szatani wielbią sprawiedliwość Moją, ale nie wierzą w dobroć Moją. ... Miłosierdzie jest najwiekszym przymiotem Boga" (Dz 300). "Ale przyobiecał Bóg wielką łaskę - szczególnie tobie i wszystkim, którzy glosić będą o tym wielkim miłosierdziu Moim. Ja sam bronić ich będę w godzinę śmierci, jako swej chwały, i chociażby grzechy dusz czarne były jak noc, kiedy grzesznik zwraca się do miłosierdzia Mojego, oddaje Mi największą chwałę i jest zaszczytem męki Mojej. Kiedy dusza wysławia Moją dobroć, wtenczas szatan drży przed nią i ucieka na samo dno piekła" (Dz 378). "Duszom, które uciekać się będą do Mojego miłosierdzia, i duszom, ktore wysławiać i głosić będą innym o Moim wielkim miłosierdziu, w godzinę śmierci postąpię z nimi według nieskończonego miłosierdzia Mojego" (Dz 379). "Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia Mojego" (Dz 570). "Im większy grzesznik, tym ma większe prawa do miłosierdzia Mojego. ... Kto ufa miłosierdziu Mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy jego Moimi są, a nieprzyjaciele rozbiją się u stóp podnóżka Mojego" (Dz 723). "O, gdyby znali grzesznicy miłosierdzie Moje, nie ginęłaby ich tak wieka liczba. Mów duszom grzesznym, aby nie bały się zbliżyć do Mnie, mów o Moim wielkim miłosierdziu" (Dz 1396). "W takiej duszy, która żyje wyłącznie miłością Moją, króluję jak w niebie" (Dz 1489). "Najwięksi grzesznicy dochodziliby do wielkiej świętości, gdyby tylko zaufali Mojemu miłosierdziu" (Dz 1784). "Serce Moje jest miłosierdziem samym. Z tego morza miłosierdzia rozlewają się łaski na świat cały. Żadna dusza, która się do Mnie zbliżyła, nie odeszła bez pociech. Wszelka nędza tonie w Moim miłosierdziu, a wszelka łaska tryska z tego źródła - zbawcza i uświęcająca" (Dz 1777). "Niech ufa dusza wszelka w męce Pana, niech ma w miłosierdziu nadzieję. Bóg nikomu miłosierdzia swego nie odmówi. Niebo i ziemia może się odmienić, ale nie wyczerpie się miłsierdzie Boże" (Dz 72). "Wszelka dusza wierząca i ufająca miłosierdziu Mojemu dostąpi go" (Dz 420). "Bardzo się Bogu nie podoba niedowierzanie Jemu i przez to niektóre dusze tracą wiele łask. Niedowierzanie duszy rani Jego nasłodsze serce" (Dz 595). "O, jak gorąco pragnę, aby miłosierdzie Twoje wysławiała każda dusza. Szczęśliwa dusza, która wzywa miłosierdzia Pańskiego; doświadczy tego, co powiedział Pan, że bronił jej będzie jako swej chwały, a któż się ośmieli walczyć z Bogiem? Wszelka duszo, wysławiaj miłosierdzie Pańskie przez swą ufność w miłosierdzie Jego, przez życie całe, a szczególnie w godzinę śmierci, i nie lękaj się niczego, duszo droga, kimkolwiek jesteś, a im większy grzesznik, tym ma większe prawo do miłosierdzia Twego, Panie" (Dz 598). "Powiedz duszom, aby nie stawiały tamy Mojemu miłosierdziu we własnym sercu, które tak bardzo pragnie w nich działać. Pracuje Moje miłosierdzie we wszystkich sercach, które mu otwierają swoje drzwi; jak grzesznik, tak i sprawiedliwy potrzebuje Mojego miłosierdzia. Nawrócenie i wytrwanie jest łaską Mojego miłosierdzia" (Dz 1577). "Pragnę się udzielać duszom i napełniać je swoją miłością, ale mało jest dusz, które by chciały przyjąć wszystkie łaski, które im miłość Moja przeznaczyła" (Dz 1017). "Twoja wielka ufność ku Mnie zniewala Mnie do ustawicznego udzielania ci łask. ... Miłość i miłosierdzie Moje nie zna granic" (Dz 718). "Dusze dążące do doskonałości niech szczególnie uwielbiają Moje miłosierdzie, bo hojność łask, które im udzielam, płynie z miłosierdzia Mojego. Pragnę, aby dusze te odznaczały się bezgraniczną ufnością w Moje miłosierdzie. Uświęceniem takich dusz Ja sam się zajmuję, dostarczę im wszystkiego, czegokolwiek potrzeba dla ich świętości. Łaski z Mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest - ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo Moim pragnieniem jest dawać wiele, i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca" (Dz 1578). "Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja krew i woda, która wyszła z serca Mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych" (Dz 1602).
Znasz "Dzienniczek" św. Faustyny? Chociaż pojedyncze fragmenty? Jeśli jeszcze nie miałeś okazji zapoznać się z tą niezwykłą książką, to mamy coś na zachętę. 5 cytatów, które sprawią, że szybko nadrobisz zaległości. 1. Milczenie jest mieczem w walce duchowej; nie dojdzie do świętości nigdy dusza gadatliwa. Ten miecz milczenia obetnie wszystko, co by się przyczepić do duszy chciało. Jesteśmy wrażliwi na mowę i zaraz, wrażliwi, chcemy odpowiadać, a nie zważamy na to, czy jest w tym wola Boża, żebyśmy mówili. Dusza milcząca jest silna; wszystkie przeciwności nie zaszkodzą jej, jeżeli wytrwa w milczeniu. Dusza milcząca jest zdolna do najgłębszego zjednoczenia się z Bogiem, ona żyje prawie zawsze pod natchnieniem Ducha Świętego; Bóg w duszy milczącej działa bez przeszkody. 2. Miłość wypędza z duszy bojaźń. Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość, a Duch Jego - spokój. I widzę teraz, że czyny moje, które wypłynęły z miłości, doskonalsze są niż czyny, które spełniam z bojaźni. Zaufałam Bogu i nie lękam się niczego, zdana jestem na Jego świętą wolę; niech czyni ze mną, co chce, a ja Go i tak kochać będę. 3. O, jak strasznie Jezus cierpiał moralnie, kiedy się poddał biczowaniu! - Wtem rzekł mi Jezus: Patrz i zobacz rodzaj ludzki w obecnym stanie. I w jednej chwili ujrzałam rzeczy straszne: odstąpili kaci od Pana Jezusa, a przystąpili do biczowania inni ludzi, którzy chwycili za bicze i siekli bez miłosierdzi Pana. Byli nimi kapłani, zakonnicy i zakonnice, i najwyżsi dostojnicy Kościoła, co mnie bardzo zdziwiło, byli ludzie świeccy różnego wieku i stanu - wszyscy wywierali swą złość na niewinnym Jezusie. 4. W pewnym momencie obecność Boża przeniknęła moją całą istotę, umysł mój został dziwnie oświecony w poznaniu Jego Istoty; przypuścił mnie [Bóg] do poznania swego życia wewnętrznego. Widziałam w duchu Trzy Osoby Boskie, ale jedna Ich Istota. On jest sam, jeden, jedyny, ale w trzech Osobach, ani mniejsza, ani większa jedna z Nich ani w piękności, ani w świętości nie ma różnicy, bo jedno są. Jedno, absolutnie jedno są. Miłość Jego przeniosła mnie w to poznanie i złączyła mnie ze sobą. Kiedy byłam złączona z jedną [Osobą Boską], to także byłam złączona z drugą i trzecią [Osobą Boską], tak że, jak się łączymy z jedną, przez to samo łączymy się z tymi dwiema Osobami tak samo jak z jedną. Jedna ich jest wola, jeden Bóg, chociaż w Osobach Troisty. Kiedy się duszy udziela jedna z trzech Osób, to mocą tej jednej woli jest złączona z trzema Osobami i jest zalana szczęściem, które spływa z Trójcy Przenajświętszej; tym szczęściem karmią się święci. Szczęście, jakie tryska z Trójcy Przenajświętszej, uszczęśliwia wszystko, co jest stworzone; tryska życie, które ożywia i daje wszelkie życie, które z Niego bierze początek. 5. Z kimkolwiek w życiu będę miała styczność, wszystkich pragnę pociągnąć do miłowania Ciebie, o Jezu mój, Piękności moja i Oblubieńcze. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Cel pisania Dzienniczka określiła sama Siostra Faustyna. Poprzez to pisanie chciała spełnić wyraźne polecenie Pana Jezusa i nakaz spowiedników zarówno ks. M. Sopoćko, jak i Andrasza Wyznała też, ze pragnie przez ten Dzienniczek dać poznać ludziom dobroć i łaskę Bożą. Zaznaczyła też wielokrotnie, ze pisała go na wyraźne polecenie Przełożonych, co stanowiło dla niej potwierdzenie Woli Bożej. Dzienniczek w jej rozumieniu nie miał być przeznaczony do czytania dla szerszego ogółu, a każdym razie nigdy za jej życia. Ks. Marian Sopoćko wyjaśnia w swych listach cel pisania Dzienniczka jeszcze w inny sposób. Zaznacza, że bogactwo przeżyć duchowych S. Faustyny było zbyt wielkie, aby można te rzeczy omawiać w konfesjonale, bez zwrócenia uwagi osób trzecich. Zresztą jako profesor nie miał czasu na tego rodzaju długie spowiedzi. Polecił jej więc, aby spisywała to, co uważa za wolę Bożą i podawała mu, co pewien czas do przejrzenia. Siostra Faustyna notowała na bieżąco swoje przeżycia i łaski nadzwyczajne. Przeważnie koncentrowała się na sprawach życia wewnętrznego i swego kontaktu z Panem Bogiem. Wiele miejsca, i to ze szczególną uwagą, poświęcała pouczeniom, natchnieniom i poleceniom Bożym. Wyjątkowo czasem wspominała o pewnych faktach zewnętrznych. Na niektórych stronach umieszczała własne przemyślenia i wnioski z medytacji lub nawet niekiedy wprost notuje treść usłyszanych pouczeń kapłańskich. Na wielu stronach znajdujemy w Dzienniczku poezję, w której stara się wypowiedzieć swoje uczucia wobec Pana Boga. Wiersze mają charakter osobistych wyznań miłości i tęsknoty za Bogiem. Wyraża w nich przeważnie swoje uwielbienie i miłość oraz pragnienie pełnego zjednoczenia ze Stwórcą. Piszą bez planu, przewidzianego z góry, obok powyższych akcentów zamieszcza czasem, ale bardzo skąpo, wzmianki o środowisku, w którym żyje, o pracy i stanie swego zdrowia. Siostra Faustyna zaczęła pisać Dzienniczek w roku 1934. Pierwszy wiersz i notatka nosi datę: 28 lipca 1934 r. Od. Ks. Sopoćko dowiadujemy się, że s. Faustyna spaliła pewną część Dzienniczka. Powiadomiony o tym, polecił jej za pokutę odtworzyć z pamięci treść zniszczoną, a jednocześnie na bieżąco notować swe przeżycia. To właśnie spowodowało zagmatwanie chronologii faktów w poważnej części notatek s. Faustyny. Świadoma zresztą tego, zamieszczała ona czasem daty wydarzeń, o innych sprawach pisała bez dat, posługując się określeniem - w pewnej chwili. Skutkiem tego zdarzyło się kilka powtórzeń tego samego faktu lub przeżycia. Cały tekst rękopisu zawarty jest w sześciu zeszytach. Rękopis w zasadzie nie wykazuje żadnych uszkodzeń. Jest tylko jedna wyrwana strona (co zaznaczono przy tekście), przez niewiadomego sprawcę. Opisy faktów przeplatała s. Faustyna bardzo często modlitwami. W swoje własne zdania wplata słowa Pana Jezusa lub zaczęte opowiadanie kończyła Jego słowami. Brak interpunkcji powodował skutkiem tego niejasności w tekście. Bardzo często bywało tak, ze zaczynała opis rzeczy lub sprawy, a kończyła go modlitewnym zwrotem do Pana Boga, albo aktem uwielbienia i zachwytu wobec działania Bożego. Szczególnie druga część Dzienniczka, gdzie są notowane fakty i przeżycia na bieżąco, zawiera wiele akcentów, wskazujących na stałe pamiętanie o obecności Bożej. W rękopisie Dzienniczka znajdujemy szereg zbytecznie powtórzonych wyrazów. Pozwala to przypuszczać, że miała zakaz skreślania tego, co napisała. Właśnie dlatego najprawdopodobniej pozostawiła zarówno wyrazy powtórzone, jak i błędne, czy zbyteczne. Stan rękopisu pozwala też przypuszczać, ze nie czytała tego, co napisała, bo wówczas na pewno dopisałby, np. brakujące w jakimś wyrazie rękopisie znajdujemy cały szereg podkreśleń wyrazów i zdań. Było to zrobione na polecenie ks. Sopoćko, który parokrotnie polecał jej, aby w ten sposób zaznaczała to, co polecił jej Pan Jezus. Zeszyciki Dzienniczka miała s. Faustyna zawsze u siebie. Jedynie czasem dawała je do wglądu ks. Sopoćko, a potem O. Andraszowi Po jej śmierci rękopis pozostawał w Zgromadzeniu. Zresztą był pilnie strzeżony i to tak dalece, ze poza kilkoma osobami, ogół Zgromadzenia nie wiedział o jego istnieniu. Kiedy O. Andrasz pisał życiorys S. Faustyny, wówczas udostępniono mu w zaufaniu Dzienniczek, zresztą jako spowiednikowi, który miał do tego pełne prawo. Po raz pierwszy Dzienniczek został przepisany z polecenia Matki Generalnej Michaeli Moraczewskiej, przez Siostre Ksawerę Olszamowską. Przepisane to zostało niestety nieściśle i nienaukowo. Przepisywaczka bowiem uważała za słuszne dodawanie i opuszczanie pewnych drobnych wyrazów, zmienianie określeń, a nawet przez ludzką nieuwagę pominęła pewne teksty. Z tego tekstu dokonywano dalszych odpisów, a także dokonano tłumaczenia tego nieautentycznego tekstu na język włoski Co gorsze ten tekst otrzymał nawet swego czasu autoryzowanie i potwierdzenie przez Kurie Krakowską. W stosunku do oryginału odpisy zawierają opuszczenia całych stron, opuszczenia całych zdań, oraz ogromną ilość zmienionych wyrazów, zastąpionych innymi, opuszczonych, albo dodanych wyrazów. Ilość wykazanych błędów wynosi kilkanaście stron gęstego maszynopisu. Nic więc dziwnego, ze poprzednie teksty spotkały się z zastrzeżeniami i większym jednak złem jest fakt całego szeregu niejasności stylowych, jakie pozostały bez poprawki. Siostra Faustyna bowiem przechodziła w tym samym zdaniu od własnych słów do przytaczania słów Pana Jezusa. Obecnie naukowe opracowanie tekstu opiera się podobnie na samym tylko rękopisie Siostry Faustyny. Cały aparat krytyczny, wszystkie przypisy tekstowe i indeksy zostały opracowane przez siostrę Beatę Piekut ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Polsce przy współudziale Sióstr, które pomagały przy przepisywaniu tekstów. Jako historyk służył swą radą i wskazówkami O. Jerzy Mrówczyński, Promotor Wiary Procesu przygotowany tekst i jego opracowanie zostało przesłane do Rzymu na ręce Ojca Postulatora Generalnego Sprawy O. Antoniego Mruka aby po odpowiedniej jego weryfikacji i pod jego kierunkiem mogło ukazać się drukiem. Dzienniczek Siosty Faustyny to nie jakiś zbiór "cudowności" i książka zawierająca opisy nadzwyczajnych zjawisk. Tak można by go ocenić po pobieżnym i nieuważnym jest to cenna i pouczająca lektura. Przede wszystkim odsłania nam on wnętrze Sługi Bożej. Z kart Dzienniczka ukazuje się nam Ona jako człowiek twardy dla siebie i zdecydowany w pracy nad sobą. Widzimy, jak s. Faustyna usilnie pracowała i wykorzystywała każdą okazję do duchowego wzbogacenia się. Z Dzienniczka dowiadujemy zapoznajemy się z jej trudnościami i ciemnościami duchowymi, a także z jej wzlotami mistycznymi, oświeceniami i pociechami wewnętrznymi. To, co jednak zasługuje na uwypuklenie to jej siła wewnętrzna, płynąca oczywiście z oparcia o Boga i niewątpliwy heroizm zaufania do Miłosierdzia Bożego. Dzienniczek ukazuje nam w sposób wymowny i przekonywujący nieskończoność Miłosierdzia Bożego. Nie tyko jednak uczy o najmiłosierniejszym Zbawicielu, ale zachęca również do jego czci. Wskazuje na również w sposób praktyczny różne formy tej czci, a zarazem ilustruje fakty Bożej interwencji i wysłuchiwania tych, co Go usilnie proszą. Dzienniczek ma jeszcze tą wartość, ze uczy dziecięcego i pełnego prostoty stosunku do Boga, Ze wskazuje możliwość współżycia z Bogiem obecnym przy nas na każdą on wprawdzie życie w obecności Bożej jako łaskę, ale jako łaskę możliwą do wymodlenia sobie przez pokorną ufność ku Bogu. Szczególny jednak walor Dzienniczka to pouczenie i zachęta do intensywnego Życia wewnętrznego. Wskazuje nam on na przykładzie Siostry Faustyny konieczność usilnej i zdecydowanej pracy nad sobą. Uczy też praktycznie trudnej sztuki miłości bliźniego. Pełny tekst Dzienniczka dostępny jest na stronie
dzienniczek siostry faustyny zeszyt 2